wrz 03 2003

gramatyka


Komentarze: 3

Zdania którymi posługuje się Piękna w komunikacji werbalnej ze mną dzielimy na: pozwalające (oznajmujące) czyli twierdzące, pytające i przeczenia. Piękna najczęściej używa zdań twierdzących zwanych oznajmującymi albo po prostu – pozwala mi. Mówi na przykład: “możesz zrobić kolację”. Albo: “możesz poodkurzać”,”pozmywać”,”kupić”. Zdanie takie charakteryzuje się tym że po przyzwoleniu (“możesz”) następuje czasownik w formie bezokolicznika. Większą skutecznością perswazyjną cechują się zdania pozwalające w formie pytającej: ”możesz wreszcie przestać czytać?”, ”możesz przestać się wygłupiać?”, ”możesz zmądrzeć w końcu?”, “możesz wreszcie dać mi spokój?” i takie tam.

I przeczenia czyli zdania nie pozwalające, a wręcz zabraniające: “nie możesz być mądrzejszy” etc. Czasami dla zaakcentowania do zdań zabraniających Piekna dodaje mały znak zapytania: “nie możesz już czegoś mądrzejszego wymyslić?”. Czego by nie mówić: Piękna pozwala mi na coraz więcej, samej równocześnie sobie nie pozwalając na nic. Np. mi pozwala nie iść do znajomego pirata komputerowego słowami “możesz nie iść do tego głupka?” a sama nie pozwala, wręcz zabrania: “nie mogę z Tobą wytrzymać, wychodzę do Agnieszki/fryzjera/kosmetyczki/na zakupy”.

Czego by nie mówić: polska język trudna język.

Ale za to mamy demokrację i wolno nam coraz więcej. Acha:jeszcze ta konstytucyjnie gwarantowana wolność słowa.

k_hauser : :
03 września 2003, 09:35
No właśnie. Ciekawe jak długo tak możesz?
BanShee
03 września 2003, 09:29
hyh ja nie uzywam słowa "możesz", moje konstrukcje brzmią tak: "zrób mi!", "przestąń się wygłupiać!" , "zmądzej!" (wszystko poparte wykrzyknikiem by lepiej dotarło:)
03 września 2003, 09:01
i tak oto doszlismy do tego ze ulubionym slowem Pieknej jest "mozesz"...

Dodaj komentarz