lip 28 2003

lustro


Komentarze: 2

potrzeba obcowania z kimkolwiek żywym dawno nie byla tak silna jak wlasnie w tym momencie: chwytam tylko cienie bez szans na uchwycenie slow rzeczy emocji. nikogo nie ma. moge oczywiscie mowic do lustra ale to zalosne. taka  mentalna masturbacja: krancowy objaw desperacji - niepocieszony mezczyzna na koncu wlasnej reki.

 

 

k_hauser : :
hauser
29 lipca 2003, 07:20
racja harley. zachowuje sie jak egzaltowane dziewcze. a "ktokolwiek" wcale nie znaczy "ktokolwiek".
28 lipca 2003, 18:29
Czy aby na pewno "z kimkolwiek"? Jeśli tak, to proste - kup gazetę w kiosku albo wejdź do banku i zapytaj o możliwość uzyskania kredytu...

Dodaj komentarz