lip 14 2003

po kawie porannej


Komentarze: 1

Zbyt wiele mysli na raz mam na mysli: kolowrotek weekendowy – wesela Marcina i Ani, pierwsza w życiu bytnosc we Wroclawiu, golebie na rynku, frustracja, poniedzialkowy marazm. I calkowity brak mozliwosci schwytania tych motyli które lataja dookoła glowy jak glupie jakie. Uspokoic się trzeba. Kawe wypic . czym innym się zajac – mysli oszukac.

To dziwne jak się to tego pisania – czyjegos, swojego – wraca po kilku dniach: jakbym otwieral drzwi do mieszkania po jakiejs podrozy – lekko przykurzone, ale wszystko jest na swoim miejscu.

 Z podgladactwem innych już się chyba pogodzilem, podobnie jak z wlasnym ekshibicjonizmem.

Teraz jeszcze pozostają tylko nieudolne proby ujarzmiania mysli i wtlaczania ich w niewygodne slowa.

k_hauser : :
14 lipca 2003, 08:00
uspic mysli, oszukac samego siebie. poranki maja dla mnie cos takiego w sobie, ze dodaja mysli, ktore ja skotecznie tlumie (ewentualnie skutecznie). kawa na mnie nie dziala - zatracam sie w robieniu rzeczy, ktore robic mi nakazano. zatracam - wcale ze nie, nie zatracam. ogluszam umysl i te dziwne, dodatkowe mysli.

Dodaj komentarz