wrz 10 2003

Ania z Zielonego Wzgórza


Komentarze: 15

od kilku dni zastanawiam się nad kwestią: co sprawia, że się kogoś lubi, że odczuwa się do pewnych osób sympatię, że odczuwa się z pewnymi ludźmi swego rodzaju więź, “nadaje na tych samych falach” – z czego to wynika, skąd się to bierze – jak u Ani z Zielonego Wzgórza – to takie nieokreślone “pokrewieństwo duchowe”.

jak zwykle – nie wiem

spotykam tylu różnych ludzi: różnią się wiekiem, doświadczeniami, poglądami, gustami, podejściem do życia, wykształceniem, spędzaniem wolego czasu, sposobem myślenia i patrzenia na świat – jest tyle różnic – a irracjonalnie zupełnie czuję bliskość taką jakąś bliżej nie zdefiniowaną

wiem z czego się NIE bierze i z czego NIE wynika

ale skąd się wzięła – nie wiem.

W sumie nieważne skąd: istotne że jest

k_hauser : :
hauser
16 września 2003, 10:34
Jasna: jak dożyję - nie ma sprawy, ale uprzedź wcześniej żebym zaczął trenować...
16 września 2003, 07:07
sprawdzilam. 15 lat to calkiem mozliwe. ale ja mysle ze i tak sie wczesniej zglosze.
15 września 2003, 15:17
Jeszcze jedno, to dobrze, ze jesteś. Pozdrawiam.
15 września 2003, 15:16
Jeszcze jedno, to dobrze, ze jesteś. Pozdrawiam.
15 września 2003, 15:15
Nie do końca prawda. Za dużo by pisać żeby to dokładnie wyjaśnić. Faktem jest, że nie dokonaliśmy formalnego podziału (z wyjątkiem książek) i darowuąc komuś przytoczoną przez Ciebie kanapę (o ile była wspólna) do dobrego tonu należałoby zapytać, ale gdyby nie pytał - trudno. Papuga to jednak zupełnie co innego i nie ma znaczenia czy pożyczył ją koleżance, koledze czy bratu. Żadnego znaczenia. I on dobrze o tym wie.
hauser
15 września 2003, 14:46
jestem. cały czas.
15 września 2003, 14:40
Gdzie sie podziewasz?
15 września 2003, 14:31
Tendencja przyczynowo-skutkowa....
14 września 2003, 18:09
...a dlaczego tu taka cisza?......
10 września 2003, 20:20
Teraz znacznie lepiej. Jest pointa, albo odpowiedź na pytania, jak kto woli.
10 września 2003, 15:16
...Ania nazywała takie osoby "bratnimi duszami":) ..... i prosiła je o darowanie pukla włosów zachowując go na zawsze jako najcenniejszy skarb:).....
BanShee
10 września 2003, 14:38
a skąd wiesz?
hauser
10 września 2003, 13:29
Harley kazała podkreślać, to podkreślam... pogrubienie dodałem od siebie... Feromony? Po przewodach raczej nie wędrują...:)
10 września 2003, 13:19
W kontakcie bezpośrednim najistotniejsze są feromony!
10 września 2003, 13:19
Ostatnie zdanie - podkreślić!

Dodaj komentarz