wrz 20 2005

Bez tytułu


Komentarze: 33

We wszystkich mieszkaniach, które znam, jest taki pokój, szafa,szuflada, schowek czy piwnica do którego znosi się różne niepotrzebne szpargały: książki zaczytane na śmierć, rzeczy, które "kiedyś mogą się jeszcze przydać", niemodne czy za ciasne ubrania, półki, pamiątki nie wiadomo skąd,zakurzone obrazy, przeszłość zamrożona na zdjęciach, bibeloty kiedyś ważne, dzisiaj bez znaczenia.

Puste do pewnego momentu wnętrze zaczyna się zapełniać: biała początkowo kartka po jakimś czasie przypomina dziko rosnący las z gąszczem krzaków przez który trudno się przedostać gdziekolwiek i nie można w żaden sposób już niczego przeczytać. Nić pajęcza owijąca ciało jak całun: sieć zależności, przyczyn i skutków, wzajemnych uwarunkowań - błędne koło - koń, który w czasie całej swojej kariery cyrkowej biega na arenie w lewo, nigdy nie nauczy się biegu w prawo.

Po jakimś czasie to wszystko zaczyna przypominać tak wielki śmietnik, że nawet słynny niemiecki siłacz Herr Kules przy pomocy swojego zagranicznego tatusia czyli Ze USA i przy wsparciu środków farmakologicznych czyli Heroiny zwanej potocznie Herą, nie dałby rady go posprzątać. Oczywiście istnieje opcja, żeby spuścić na to wszystko jedną wielką sympatyczną bombę wodorową, zaorać, wyrównać, wylać asfalt i zrobić w tym miejscu parking na sto tysięcy samochodów dla świeżo budowanego hipermarketu, ale metoda spalonej ziemi i palenia za sobą mostów, jakkolwiek kusząca, niekoniecznie odpowiada mojej prostej osobowości. O wiele trudniej, ale co dziwne - masochistycznie przyjemniej, jest wyciągać karta po karcie z nieudolnie postawionej budowli i czekać kiedy całość rozsypie się w przyjemną dla oka, ale mało funkcjonalną kupkę gruzów.

Boję się: nitka po nitce spruwam swoje dotychczasowe życie, żeby z poplątanych włókien które mi zostaną w rękach spróbować utkać całkiem nową tkaninę.

k_hauser : :
sie usmiecha...
06 listopada 2005, 21:25
...\"Sunday best on Sunday Morning\"...
a tu juz noc - prawie... nie szkodzi. pospiewam Ci \"troszku\". ta piosenka kojarzy mi sie z rokiem, gdy w moim zyciu nastapila rewolucja... no i z niedzielnym porankiem... (o zmierzchu)
\"Tea and toast in the social hall
We had it all on Sunday Morning
I don\'t wanna see it anymore\"
\"I remember when I was young
Feeling sick on Sunday Morning
I don\'t wanna do it anymore\" (Bolshoi)
mysle o Tobie.... :-)
lucy
03 listopada 2005, 14:42
zanim wyrzucisz- zeskanuj-zachowaj-wspomnienia to mapa przyszłości.
sie usmiecha z podrozy...
27 października 2005, 11:33
\"Chcę jeszcze raz pojechać do Europy
Lub jeszcze dalej do(niekoniecznie)Buenos Aires
Więcej się można nauczyć podróżując
Podróżować, podróżować jest bosko

Buenos Aires
Buenos Aires\" (m)

sie usmiecha
25 października 2005, 16:05
dzisiejsze spiewanie mozna usprawiedliwic moja goraczka... :-) (a ja i tak wiem swoje ;-)) )

\'I miss you like crazy, I miss you like crazy, ever since you went away

Every hour of every day, I miss you like crazy, I miss you like crazy

No matter what I say or do, there’s just no getting over youuuu\' (N.C.)
ta co sie usmiecha... :-)
21 października 2005, 08:56
nie bede dzis spiewac. ;-)
mysle o Tobie, wiesz... :-)
ta co sie usmiecha...
18 października 2005, 13:33
co ja poradze, ze lubie spiewac? nie tylko pod prysznicem. ta piosenka... lubie ja. usmiecham sie przy niej jeszcze bardziej...

Fick en stt genom kroppen
Fick en knpp upp i knoppen
Klste repor i bordet
Nr du gick frbi
Fljde efter frtrollad
(De e vad du gr)
Knockad tiltad och nollad
(Det e vad du e)
Hr du ugglor i mossen
Ja då e ja\' dr

Fr jag ska
Ooa hela natten
Ooa hela da\'n
Ooa hela natten
Skrmma slag på halva sta\'n
Ooa hela natten lång
Tills du upptcker mig
ao-ao-ao-ao

Sitter stadigt på grenen
Bundit fast båda benen
Jag får svindel och dånar
Du syns bak gardin
Klttrar in på balkongen
(De e vad du gr)
Håll mig fast håll mig fången
(De e vad du vill)
Men du ryggar tillbaks
Med skrckslagen min

Fr jag ska
Ooa hela natten
Ooa hela da\'n
Ooa hela natten
Skrmma slag påhalva sta\'n
Ooa he
ta co sie usmiecha...
11 października 2005, 10:57
cii...
to ja zaspiewam, dobrze? moge? ;-)
\'The moment I wake up
Before I put on my makeup
I say a little pray for you
While combing my hair now,
And wondering what dress to wear now,
I say a little prayer for you\' (A.F)
29 września 2005, 18:20
Z tych nitek to weź i kulkę ukręć. Przynajmniej KOT będzie mieć zabawę.
BanShee
27 września 2005, 13:44
wyciągam zawsze stare rzeczy żeby je wywalić ale po kolejnym obejrzeniu znowu je zostawiam... do następnego zrywu wspomnień
wilkocica
23 września 2005, 20:58
Ha! Wszystko wypieprzylam. Zaczelam z szafami i szufladami i wiesz, jak skonczylam, to jakos i zycie przestronniej wygladalo. Bo do tej pory wcale tak zle nie bylo, tylko mi balast piekne stabilne fundamenty zaslanial.
21 września 2005, 00:12
Na pewno \"spruwasz\", czy samo się przeciera?
20 września 2005, 16:22
Pięknie! Zwijaj w kłębuszek,jakby co, to będzie łatwiej sprzątnąć.
20 września 2005, 15:28
Czyli stawiasz na recykling ;-)
Ale to już było...
20 września 2005, 15:25
...nie bój się ... do twarzy ci będzie w nowym \"sweterku\"...
Korek
20 września 2005, 15:22
aha. dobrze, ze jestes, bez względu na to prujące się zycie. chociaz z KGB wiadomo, że żyjesz.

Dodaj komentarz