paź 28 2003

morderstwa


Komentarze: 17

Jestem mordercą.

Śmierć nadchodzi znacznie później. Nie wtedy gdy ktoś przestaje oddychać, serce już nie bije, a płacząca rodzina kładzie kwiatki w miejscu gdzie ten ktoś leży. Później. Nie wtedy, kiedy wraca się do domu, obiad, sprzątanie, praca, wakacje, szkoła, dzieci, wszystkie te zajęcia normalnie się toczą tylko odruchowo wyciągnięta jedna szklanka jeden talerz więcej - niepotrzebnie. Śmierć znacznie później przychodzi. I nawet nie wtedy gdy podnosi się słuchawkę i odruchowo – praktycznie bez myślenia – wystukuje się tych kilka cyferek, a dopiero po którymś sygnale usłużna świadomość podpowiada że ten telefon będzie głuchy – nieodebrany. Nie wtedy. Albo inaczej – nie wtedy gdy w nocy, kiedy już wszyscy zasną, leży się w łóżku gryzie poduszkę, palce i płacze bo tęsknota, żal i ból są tak przytłaczające że wydaje się że nie ma siły tego znieść. Nie. Śmierć później znacznie przychodzi. Przychodzi, kiedy pierwszego listopada nikt niczego nie zaświeci. Kiedy nie wspomni. Kiedy przestanie dzieciom, wnukom, znajomym opowiadać, zdjęcia oglądać, wspominać. Przychodzi kiedy się o kimś zapomni. Kiedy się o kimś nie pamięta.

Dlatego za kilka dni, pójdę jak co roku na cmentarz i poproszę o wybaczenie wszystkich tych których zabiłem – o których zapomniałem.

śmierć to cholernie osobista sprawa

 

k_hauser : :
17 listopada 2003, 19:05
Tak sobie przeleciałam przez cały Twój blog...Dawniej pisałeś po pięć notek dziennie,a teraz "pięć na miesiąc"! Tylko nie mów, że już masz dosyć!..No! co nowego powiesz?..:)
17 listopada 2003, 14:24
Ty tu o śmierci - taki poważny temat- a ja wyskakuję z innej beczki. No niestety - wybacz,ale nie mam już gdzie tego wpisać: szkoda,że nie zostałeś pisarzem.
heartland
14 listopada 2003, 10:20
Najpierw próbowałeś wmówić mi żonę a teraz jakiegoś brata... To ja zaczynam się niepokoić ;-)
10 listopada 2003, 09:26
Ja myślę ,że Cię podkradli.Jak zostało Ci kawałek serca odezwij się ,proszę.
09 listopada 2003, 21:32
Co jest, przymknęli cię?
30 października 2003, 14:36
Głupie gadanie! Nie uważam, żeby przywalenie brzuchów grobów stertą sztucznych kwiatów i okopcenie ich zniczami miało cokolwiek wspólnego z pamięcią, która nigdy nie umiera. Czasem śpi, czasem odsuwa się gdzieś w kącik, ale nie umiera. I w życiu każdego z nas są chwile, kiedy tę pamięć z kącika wyganiamy i myślimy o bliskich. I w moim przypadku to wcale nie jest 1 listopada. Za dużo dziś "pokazówki", za dużo komercji nawet tego dnia i dlatego to dla mnie żaden wyznacznik pamięci.
BłękitnaG.
30 października 2003, 09:24
I tak zabijemy wszystkich, a potem zabiją nas, jeszcze do końca nie udało się skomercjalizować tego święta, ale pewnie się uda, to jak kazdy inny dzień, to ludzie go wybrali, Ty możesz wybrać sobie każdy inny
29 października 2003, 21:48
mnie zatkalo. pozytywnie.
29 października 2003, 20:32
...... przecież pamiętasz .......
iwcia_iwon
29 października 2003, 16:11
W ogóle tego nie zrozumiałam, ja podziwiam tych ludzi, którzy potrafią dalej żyć bez ciągłego biegania na cmentarz. Dla mnie stanie nad czyimś grobem ma w sobie coś obrzydliwego i pozbawionego szacunku dla zmarłego. Pewnie dlatego, że żywy osobnik symbolicznie góruje nad martwym.
29 października 2003, 10:13
morderco!!! swoja droga idac Twoim tropem - kazdego dnia zabijam cos w sobie... jakas mysl, slowo, uczucie [odczucie].
29 października 2003, 01:27
No i jak tu pogodzić obu panów H? Tym bardziej, że i z jednym, jak i z drugim w dużej mierze się zgadzam. Czyżbym powiedziała coś z gatunku "jestem za, a nawet przeciw"?
28 października 2003, 21:11
Oczywiście nie śpij sam!!!
28 października 2003, 17:51
Zgadzam się z Fanaberką.Nie zadręczaj się jednak. O tych, o których powinieneś pamiętać, widzę pamiętasz aż do bólu.
28 października 2003, 16:24
Zawsze jesteś dla siebie taki surowy?

Dodaj komentarz