wrz 03 2003

noc


Komentarze: 8

Do takiego wieczoru trzeba się należycie przygotować:

Wykąpał się. W spodenki spaniowe bokserki takie śmieszne ze słonikami ubrał. Łóżko pościelił akuratnie: prześcieradło, wałek pod głowę – sypia bez poduszki, koc zawinięty w poszewkę. Uchylił okno. Wymienił płyty w zmieniarce: dzisiaj david sylvian,miles davis,dead can dance i koncertowy dwupłytowy koncert metylaka z grupą (metylakiem nazywa faceta który nazywa się pat metheny). Jeszcze tylko założyć słuchawki żeby dać spać tym którzy i tak już śpią. Może się nareszcie położyć. Zgasił światło. Nareszcie może oddać się czynności, której oddaje się sporadycznie każdy facet. Oczywiście są tacy którzy zaprzeczają, ale są to albo zakłamani hipokryci albo faceci którzy tak weszli w swoją rolę że nawet przed sobą nie potrafią przestać udawać. Każdy to robi od czasu do czasu. Nie ma wyjątków.

Położył się wygodnie, cichutko włączył muzykę i przez jakąś godzinę może więcej solidnie się nad sobą użalał.

Muzyka ucichla w sluchawkach dopiero nad ranem.

k_hauser : :
hauser
04 września 2003, 09:53
nie Klemens:przy Dead Can Dance użalam się nad sobą. onanizuję się przy czymś innym :P
03 września 2003, 14:51
Onanizujesz się przy Dead Can Dance ???!!!
hauser
03 września 2003, 13:33
heartland:buzi za Japan
heartland
03 września 2003, 13:29
W moim przypadku ciut inny zestaw wykonawców (od biedy mógłbym zostawić Japan a kilka lat temu Dead Can Dance ale teraz już zdecydowanie nie) ale wieczór jak w sam raz.
hauser
03 września 2003, 13:28
powiadam. i oczekuję.
03 września 2003, 13:16
W zmieniarce całkiem przyjemni wykonawcy.
autor cytatu
03 września 2003, 13:14
Nagroda, powiadasz...
03 września 2003, 12:11
Czyżby ktoś się tutaj nudził? Taki deszcz notek jednego dnia...

Dodaj komentarz