technika poruszania wąsikami jako substytut...
Komentarze: 4
Znowy popadlem w ten dziwny stan, którego tak u siebie nie lubię: dużą ilością zbyt szybko wypowiadanych slow próbuję coś zagluszyć. Mówię zbyt szybko i zbyt wiele. Rozmieniam się na drobne. Dzięki temu mogę co prawda spokojnie zasnąć, ale nie o taki spokój mi chodzi. I być może dlatego przez caly czas mam wrażenie, że coś ważnego mi umyka. Coś, czego nie uchwycę bo to normalnie zagadam.
Bo te wszystkie wypowiadane do tych wszystkich ludzi slowa są "zamiast". "technika poruszania wąsikami, jako substytut innych dzialań pozytywnych".
Nieistotne jak bardzo niedorzecznie to zabrzmi ale muszę się wyciszyć. Bardziej "wsobny" być.
Dodaj komentarz