lip 19 2003

wczoraj w kawiarni


Komentarze: 3

Szukała jego wzroku. próbowała spojrzec mu w oczy. Całą swoją postawą, każdym słowem, całą sobą prosiła o cud: nie odchodź ode mnie, nie zostawiaj mnie. resztki godności straciłą kiedy płacząc przepraszała go za rzeczy których nigdy nie zrobiła, za słowa których nie wypowiedziała, za to wszystko czym nie była. Obiecywala. Prosila. Przepraszala.

Była taka żalosna w tej swojej sukieneczce, żebrząca o jakieś czułe słowo, o nadzieję, o jakiekolwiek emocje z jego strony.

Wyglądała śmiesznie, głupio i bezsensownie. Była żałosna.

Może właśnie dlatego tak bardzo ją rozumiem.

 

k_hauser : :
08 sierpnia 2003, 15:56
kawiarnia... phi... kobieta... phi... zalosna... phi... ja sama... phi... (swoja droga tez chce do kawiarni)
20 lipca 2003, 18:45
Czy w miłości jest miejsce na godność?
19 lipca 2003, 13:22
Może i żałosne, ale takie...wzruszające.

Dodaj komentarz