złomiarze
Komentarze: 10
Mieszkają w prawie każdym domu. Schowane pod podłogą, w załomach ścian, ciemnych zakamarkach, w kominach tylko czekają na noc, na chwilę nieuwagi, na nieobecność. Jak wyrzuty sumienia siedzą cicho, milczą, czają się, żeby zaatakować w najmniej oczekiwanym
momencie. Podzielone na trzyosobowe brygady robocze konsekwentnie i z uporem wykonują swoją pracę. Penetrują otoczenie, szukają, znajdują, zabierają. Mają swoje rewiry, strefy wpływów, koalicje, związki zawodowe. Tablice przodowników pracy mają też. Plany do wykonania. Normy dzienne, tygodniowe, kwartalne, miesięczne, roczne.Egzystują na marginesie życia - dawno już przestały pomagać komukolwiek, poświęcać się, dbać. Nikt w nie nie wierzy, więc one też nie wierzą w nic i w nikogo. Bezustannie seksualnie sfrustrowane całą swoją energię poświęcają tylko jednej myśli - przeżyć.
Konie, którym dotychczas zaplatały grzywy zastąpione zostały przez konie mechaniczne. Krowy, którym odbierały mleko zastąpiły kartonowe pudełka z napisem "łaciate 3,2%". Pasteryzowane.
Kiedyś niezbędne, dzisiaj są tylko powoli zapominanym reliktem, skansenem - nikomu niepotrzebnym, skazanym na zagładę.
Zminiaturyzowane klony świętego Mikołaja - Krasnoludki-Złomiarze. Ratują się przed zagładą jak mogą: kradną.
Tylko w ten sposób, tylk
o ich istnieniem można wytłumaczyć zadziwiające zjawisko - niezależnie od ilości zakupionych kompletów, po pewnym czasie ilość łyżeczek do kawy dostępnych w domu kurczy się zastraszająco i wszystkiego zostaje maksymalnie kilka sztuk.Reszta łyżeczek znika całkowicie, nieodwołalnie i skutecznie.
A ciemną nocą, kiedy nawet bezsenność zasypia, Krasnoludki złotymi nożyczkami obcinają śpiącym ludziom marzenia i uśmiech.
Dlatego jest coraz mniej uśmiechu i coraz mniej marzeń.
I łyżeczek do kawy też.
"
Czy to bajka, czy nie bajka,Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie."
( Maria Konopnicka "O Krasnoludkach i sierotce Marysi
" )
Dodaj komentarz