Archiwum kwiecień 2005


kwi 04 2005 Bez tytułu
Komentarze: 4

"W sprawach cierpienia nigdy się nie pomylili
Starzy Mistrzowie: jak dobrze rozumieli jego człowiecze
Miejsce w świecie; to, że się zdarza zawsze w tej samej chwili,
Gdy ktoś inny je, wietrzy izbę, albo gdzieś się ospale wlecze;
Że, kiedy grono starców przyklęka ze czcią i nieśmiało,
Czekając cudownych narodzin, muszą pętać się też na uboczu

Dzieci, którym specjalni
e na cudzie nie zależało,
Więc gonią się, rumiane, pod lasem na ślizgawce;

Mistrzowie nigdy nie tracili z oczu
Faktu,
że najstraszniejsze męczeństwo spełnia się zawsze
Gdzieś w zapuszczonym kącie najdalszego planu,
Gdzie psy są wciąż zajęte psim życiem, a koń oprawcy
Ociera swój niewinny zad o pień platanu.

 

Taki na przykład "Ikar" Breughla: ta flegamatyczna swoboda,
Z jaką wszystko odwraca wzrok od tragedii; oracz opodal
Mógł słyszeć plusk i samotny krzyk, ale uznał, że trzeba
Machnąć ręką, że nie był to ważny upadek; słońce
Rzucało normalny blask na białe nogi, niknące

W zieleni wód, a misterny statek, precyzyjnie pr
ujący fale,
Choć widział ten dziw: młodzieńca spadającego z nieba,
Miał swój punkt docelowy i płynął spokojnie dalej.
"

 

W.H. Auden - "Musee Des Beaux Arts" - przekład Stanisław Barańczak


 

k_hauser : :