Tak se zwyczajnie siedze,tak? Ze w pracy niby. I do glowy niekoniecznie przychodza mi jakies wzniosle i wiekopomne mysli, ale kawa nadal jest goraca, deszcz wlasnie przestal padac, a ja w dalszym ciagu mam w sobie ten spokoj.
I dziewictwo postanowilem stracic. Skurwic sie lekko czasem niekoniecznie zle jest, a poniewaz odmozdzony jakos tak sie lekko czuje, to nie wymyslajac nic nowego za pomoca prawego klawisza myszki wytnij-wklej te swoje z kilku lat ostatnich, baj de lej jak ten czas leci, notatki poslalem se. No na konkursa, mowie przeciez. W koncu o pi ar trza jakis zadbac i samoocene z poziomu mount everestu na jakis wyzszy poziom wzniesc. Jak juz bedzie widoczne gdzie to i co to, to linka dam oczywiscie i mamusie tatusia kuzynke bronke i szwagra zenka mi tam wyslac natychmiast i klikac w podmiot liryczny, gdyz demokratyczne wybory maja byc niby.
I to by bylo na tyle, jak mowil Fronczewski w bajce co jej juz nikt nie pamieta a nazywala sie ona 'oto szadoki'.