Archiwum 19 lipca 2003


lip 19 2003 wczoraj w kawiarni
Komentarze: 3

Szukała jego wzroku. próbowała spojrzec mu w oczy. Całą swoją postawą, każdym słowem, całą sobą prosiła o cud: nie odchodź ode mnie, nie zostawiaj mnie. resztki godności straciłą kiedy płacząc przepraszała go za rzeczy których nigdy nie zrobiła, za słowa których nie wypowiedziała, za to wszystko czym nie była. Obiecywala. Prosila. Przepraszala.

Była taka żalosna w tej swojej sukieneczce, żebrząca o jakieś czułe słowo, o nadzieję, o jakiekolwiek emocje z jego strony.

Wyglądała śmiesznie, głupio i bezsensownie. Była żałosna.

Może właśnie dlatego tak bardzo ją rozumiem.

 

k_hauser : :